sobota, 18 kwietnia 2015

Od Ťunk'a do Touki

Nie wiedziałem co się stało. Co ja takiego zrobiłem. Byłem oszołomiony. Podszedłem i przeprosiłem.
-Przepraszam
Touka nic nie odpowiedziała. Odeszła. Ja też odszedłem. Usiadłem na kamieni i rozmyślałem. Doszedłem do wniosku. Pobiegłem by ją dogonić. Ukląkłem przed nią i prosiłem-
,,Chciałbym powiedzieć Ci co czuję Po tym wszystkim co stało się… Ale żadne słowa nie są w 
stanie wyrazić tego co mam w sercu na dnie.. Żałuję, że tak się stało… Naprawdę nie chciałem! Uwierz mi! Wszystko wyszło nie tak… A miało tak pięknie być Za bardzo żyłem marzeniami Obudziłem się teraz z nich. Rzeczywistość jest taka jaka jest lecz ja na nią zgodziłem się. Pomimo, że tak bardzo chciałem… Tak pragnąłem spróbować z Tobą zostać. To poszedłem całkiem w inną stronę, raniąc po raz pierwszy Cię. Nie wiem czemu tak postąpiłem. Najłatwiej powiedzieć tak mi jest… A może po prostu bałem się? Dziś znów masz do mnie dystans. Ale czy można dziwić Ci się? Tym razem także zawiodłem. Nawet nie przepraszam… Po co bardziej ośmieszać się…"       

<Touka>    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz