czwartek, 30 lipca 2015

Nowy wilk !


Witaj Camille Ewilan Gil Sayan

Od Loli do Atrico

Nadszedł ten dzień dzień naszego ślubu wszyscy byli a za moment ma być ceremonia. Artico był na sali a ja na nią wchodziłam. Szłam po czerwonym dywanie. Alfa udzieliła nam ślubu.
Lolu czy chcesz wyjść za Artico? Zapytała Delila
Tak. Odpowiedziałam 
Artico chcesz wyjść za Lolę?
...



(Odpowiesz Artico?)

Od Hery do Riptide

Tak oczywiście chcę być z tobą przecież cie kocham! Krzyknęłam szczęśliwa. Och Hero też cie kocham powiedział Rip. Rip skoro tak to może weźmiemy ślub?


(przepraszam że tak długo ci nie odpowiadałam bo byłam na obozie bez WI-FI no i tak przepraszam że tak krótko a odpowiesz?)

Od Voliny do Tezuny

O co chodzi??? Zapytałam zdenerwowana. Volina nic nie mówiąc gdzieś pobiegła. Ej zwolnij co jest ? Co się dzieje? Powiedz mi Tezuno o co ci chodzi? Zapytałam a Tezuna zatrzymała się i oznajmiła ,,dowiesz się na miejscu'' więc pobiegłam za nią. Byłyśmy na...



(Tezuno przepraszam że nie odpowiadałam ale dopiero dziś mogłamzajrzećna watahę odpowiesz?)

Od Katherin od Dajbriel'a

- Ups...przepraszam najmocniej - powiedziałam zdobywając się na imitację uśmiechu za nim zauważyłam, że wilk jest niewidomy.
- Nic się nie stało...wyczuwam, że jesteś tu nowa...jak masz na imię? - uśmiechnął się lekko
- Ja mam na imię Katherin ale ty możesz mówić na mnie Kate jeśli chcesz - powiedziałam
- No dobrze Kate - podkreślił basior - Ja jestem Djabriel miło mi cię poznać - powiedział
- Mi ciebie również - w głębi mojego mrocznego serca poczułam jakąś więź z tym wilkiem.



<Djabriel dokończysz?  >

wtorek, 28 lipca 2015

Od Drakkainena

 Kiedy się obudziłem słońce właśnie wschodziło. Postanowiłem udać się na poranny spacer i zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Kiedy tak się przechadzałem, zacząłem rozmyślać. Jak ja długo nie widziałem Schrei... 
Schrei to moja najlepsza przyjaciółka. Pochodzi jednak z wrogiej watahy. Mimo to nikomu nie pozwolę jej skrzywdzić. Nikomu. 
Nie zauważyłem jak daleko zaszłem. Byłem już w lesie.
Tuż przy granicy z watahą Schrei...
Zawyłem przeciągle, jakbym mówił jakiś kod. Wtedy ją zobaczyłem. Wyszła zza drzew, na jej pysku widniała maska, na głowę nałożony miała kaptur. 
-Przy mnie nie musisz się ukrywać, Schrei.
-Nie jestem na swoim terenie przyjacielu. Muszę zachować środki ostrożności - powiedziała swoim delikatnym głosem. 
-Chciałbym pobiegać z tobą po łące jak za dawnych czasów. Kiedy byliśmy mali, nikt nie wiedział o naszej przyjaźni. 
Tak, kiedyś szczeniak był szczeniakiem. I nikogo nie obchodziło z jakiej był on watahy. Po prostu nie rozpoznawano czyje to szczenię. Poza tym, nie rozumiem naszej watahy. Ja mogłem swobodnie przebywać na terenie watahy Schrei, a jeśli ktoś z ich watahy przypadkiem przejdzie tędy, zostaje przeganiany lub zabity. Bez litości.
-Kaptur i maskę mogę zdjąć tylko na naszym terenie - powiedziała i uśmiechnęła się.
Spod płaszcza wystawała jej czarna sierść. Przez maskę widziałem jej czerwononiebieskie oczy. 
-Chodź ze mną, nikt cię nie skrzywdzi, przecież wiesz - powiedziała i machnęła ogonem.
Kiedy już miałem przejść przez granicę zauważył nas jakiś wilk. Spojrzałem na niego moimi wielobarwnymi tęczówkami. 

<Ktosiu?>

poniedziałek, 27 lipca 2015

Nowy Wilk!

http://magiczna-wataha-mroku.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/620630/files/blog_md_4363657_6301127_tr_wilczyca133.jpg
Katherin

Od Alily Do Picallo

- Jestem Alila. Proszę, mów do mnie Ali.- powiedziałam
- Ok, Ali.- powiedział Picallo
- Może pójdziemy do lawendowego lasu?- zaproponowałam
- Ok.- powiedział Picallo
Poszliśmy do Lasu i spędziłam z nim wpaniały dzień.
- Spotkajmy się jutro o 13:30 na klifie północnym.- powiedziałam
- Dobra, do jutra!- rzekł na pożegnanie Picallo




(Picallo?)

piątek, 24 lipca 2015

Od Alex Do Demonyo

Hm... z tydzień. - odpowiedziałam 
Aha.. - odpowiedział basior i usiadł w cieniu pod drzewem . Nie dziwie mu się bo jest gorąco .. Zgłodniałam . Przeciągnęłam się i rozprostowałam swoje skrzydła . Wzleciałam . Zobaczyłam w górze żubra . Wylądowałam na nim i wbiłam kły w jego kark . Zaciągam go pod jakieś drzewo w cień . Zaczęłam jeść . Później poszłam nad jakąś łąkę . Położyłam się w cieniu i rozłożyłam skrzydła . Po chwili zobaczyłam zająca . Przebiegł mi przed pyskiem . Wstałam . Po chwili zobaczyłam Demonyo .  Wpadł na mnie , ponieważ nie zdążył się zatrzymać . 
- Po co tak szybko biegłeś ?? - zapytałam . Wstałam i otrzepałam się z kurzu . 
- Za tym królikiem .. - odparł i również wstał . 
- Heh.. ciekawe - Usiadłam pod drzewem . Po chwili Demonyo powiedział : 

< Demonyo? > 

Od Picallo

Dziś kiedy się obudziłem było gorąco . Aż za bardzo :_: poszedłem nad jakieś jeziorko i się w nim wykąpałem . Wytrzepałem się i poszedłem się przejść  . Chodziłem  2 godziny . Później   poszedłem coś zjeść .Upolowałem jelenia . Kiedy zjadłem i tak szedłem  wpadłem na jakiegoś wilka . 
- e-em , przepraszam ... - powiedziałem.
- Nie ma sprawy. - powiedział obcy wilk.
- Co robisz tutaj ? - zapytał/a 
- Nie twoja sprawa!  - powiedziałem chamsko i niemile i poszedłem w swoją stronę , ponownie poszedłem nad to jeziorko . Usiadłem nad brzegiem  i patrzałem w wodę .. Po chwili usłyszałem szelest , wyszczerzyłem zęby i przygotowałem się do ataku , skoczyłem w krzaki i wpadłem na tego samego wilka  .
- Grr... chodzisz za mną ? - wstałem z niego/jej i otrzepałem się z kurzu .
- Nie.. tylko przechodziłem/am.. 
- Aha.. - odpowiedziałem chamsko i bez odrobiny miłego nastawienia . Po chwili jednak postanowiłem zdradzić chociaż swoje imię .
- Jestem Picallo , a ty ? 
-  ... Ja jestem

<< Ktoś?  >>

czwartek, 23 lipca 2015

Od Demonyo do Alex

Szedłem,nagle zauważyłem Alex,gadaliśmy przez chwilę,później zaprosiłem ją na kawę. Przyszła,znowu gadaliśmy.
-Alex,długo tu jesteś?- Zapytałem.

(Alex?)

Od Riptide Do Hery

Eee... em .. serio? - zapytałem się jej ze zdziwieniem . 
Tak.. - odpowiedziała , po czym usiadła . Popatrzałem się na nią przez chwilę . 
Wiesz , ja też coś do ciebie czuje.. - powiedziałem , z lekkim uśmiechem na pysku .
Serio ?! - zapytała zaciekawiona 
Tak . - powiedziałem , po czym usiadłem obok niej . Ta historia była ciekawa.. dwóch nowych w watasze , i już , coś z tego jest.. 
Po chwili zastanowienia , zapytałem się Hery 
Hera..wiesz.. chciałabyś no.. wiesz chodzić ze mną?

<Hera? > 

Od Djabriela do Serafiny

Westchnąłem ciężko i rozmasowałem skronie, ta cała sytuacja wydawała się być komiczna.
-Tak.. Zostaw mnie samego.- Rzuciłem ostro jej przez ramię i zamknąłem oczy. Poszedłem z dala od niej nawet się nie odwracają.Zaszedłem aż do Południowego Klifa , mijałem lasy i jeziora.Te miejsce mroczne i zimne wydawało mi się najlepsze do ostudzenia swoich myśli. Woda  rozbijała się co chwila o klif jednak zachował się tu dziwny spokój. Wyczuwałem napięcie w powietrzu  ale to nie powstrzymało mnie przed podejściem bliżej.Wstrząsnął mną dreszcz z zimna i poczułem jak wiatr szamoce moje lotki. Stanąłem aż na samym końcu patrząc w dal za ukrytym za chmurami słońcem.
 Zaczesałem włosy do tyłu i rozłożyłem skrzydła. Pozwoliłem aby wiatr przeszedł przez moje pióra i sierść. Czułem te lekkie łaskotanie w okolicach karku.
Jednak nie chciałem myśleć. Myślałem już za dużo. Teraz chciałem jedynie stać i czuć wolność.
Lecz nawet tutaj , nie będę za samotny. usłyszałem czyjeś kroki które ostrożnie przeszły obok mnie.
Wilk lekko mnie szturchnął.
-Ciii. Myślę.- Mruknąłem.



<Może teraz ktoś inny? :] >

Od Kumo do Zuzy

Udałem się na polowanie. Miałem na oku kilka królików. Nagle usłyszałem szelest. Ktoś powoli zbliżał się do mojej zdobyczy. 
-Ja pierwszy zauważyłem!- warknąłem i rzuciłem się na króliki
-Spadaj!- usłyszałem głos wadery
Zza krzaków wyskoczyła Zuza. Dopadła królika i dumnie biegła do jaskini.
-Czekaj!- powiedziałem goniąc ją- Jestem Kumo... 



<Zuza?>

środa, 22 lipca 2015

sobota, 11 lipca 2015

Przepraszam

Jestem teraz na wakacjach . Mało mam czasu na komputer i nie mam czasu zając się watahą . Przepraszam , że nie mam dla was czasu , ale zrozumcie , że nie można całe dnie siedzieć na komputerze . 
                                                                                                      ~~Alfa~~

wtorek, 7 lipca 2015

Od Lulu do Teravi'ego

-Może... na smoka popiołu...
-Ok , dobra ruszajmy!
Biegliśmy przez gęsty las. Teravi mnie wyprzedził ja próbowałam go dogonić.
-Teravi!- powiedziałam 
-Tak?
-Ratunku... moja noga...- powiedziałam 
-Wpadłaś w ząbki?!
-Tak...boli...poczekaj...ał...

<Teravi ;P>

Od Tezuny do Voliny

Zasłabłam... upadłam na ziemię... wiedziałam , że to znaczy... osłabienie pieczęci utrzymania ogoniastej bestii.
-Volina....- powiedziałam i wstałam
-Tak?! Nic ci nie jest?!
-Nie... spokojnie...
-Chodźmy do Lulu... 
-Nie... nie...
-Na pewno?
-Tak... wiem o co chodzi...
P.S.- Wybacz , że tak krótko i , że długo tak nie odpowiadałam

<Volina dokończysz?>

Od Tezuny do Stelli

-Uczuć nie wolno ukrywać... wiem syn Alf ma dziewczynę , ale ja go lubię....
-Każdy go lubi... 
-Wiem! Ehh... nic już nie mówmy... Zapraszam cię na Tendo
-Dziękuję 
Stella została w mojej jaskinii. Ja musiałam upolować zielonego górskiego Apliszka. Apliszek to mały ptak o delikatnych skrzydełkach. Wróciłam jak najszybciej. 
Przepis na Tendo
1. Przygotuj- Makaron , Apliszka , Miskę
2. Sposób przygotowania- Aplszka zabij i przelej jego krew do miski. Wysuszony makaron wrzuć do tego samego naczynia gdzie jest krew. Następnie przygotuj w czajniku gorącą wodę i zalej makaron i lrew w misce.
3. Podanie- Podaj w małych miseczkach z pałeczkami.
-Ok już zrobiłam!- powiedziałam
-Dzięki
-Smacznego- usiadłam do stołu i zabrałam się za jedzenie
***
Po zjedzeniu porzegnałam się z Stellą. Odprowadziłam ją do jej jaskinii.

P.S.- Wybacz , że tak długo

Od Reneesme

Był upalny dzień, czaiłam się w lasku przy polance i obserwowałam stado saren. Pasły się dość pokaźną grupą, nagle zobaczyłam innego wilka, po drugiej stronie polany. Poczekałam chwilę iii..... wyskoczyłam z lasku, w tej samej chwili zrobił to ten drugi wilk, pędziłam ile sił w nogach ale on był szybszy i po chwili razem dopadliśmy jedną ze słabszych saren. Patrzyłam chwilę ze zdziwieniem na przystojnego Basiora a potem zapytałam:
- Jak masz na imię i dlaczego goniłeś moją zdobycz?
A on odpowiedział:

< ten basior> ????????

Od Reneesme do kogoś

Był słoneczny dzień wyszłam na dużą polankę i zobaczyłam ich całą watahę cieszyłam się że mogę do nich należeć. Wtedy podszedł do mnie jakiś wilk,
- Cześć, jestem Reneesme a ty?
wilk odpowiedział:

( jakiś inny wik?)

Od Hery do Riptide

Och Rip dziękuję za te piękne kwiaty. Powiedziałam. Nie ma za co:-) uśmiechną się do mnie Rip. Wiesz ja cię takim trochę no ja tak no... Kocham cię Riptide kocham cię. Oznajmiłam. A on po tym powiedział...



(Przepraszam za takie krótkie opowiadanie,Rip?)

Od Serafiny do Djabriela

Podeszłam do Djabriela i spojonym , i pewnym głosem powiedziałam  :
- To prawda i mama się nie pomyliła . Pewnie myślisz co wilczyca , która ma córkę i syna , i ma 4 lata może wiedzieć . Moja mama ma 4 wilcze lata . Jak wiesz Delila , jak i ja jesteśmy demonami . Moja mama ma naprawdę 12 000 lat , ale wilcze 4 . Ona na ciebie czekała od 5000 lat , kiedy się dowiedziała o przepowiedni . Nie bój się , przepowiednia na razie nic złego nie mówi . Dopiero później . 
Popatrzyłam na wilka . 
- Jeśli chcesz być sam lub nie chcesz mojego towarzystwa , to ja pójdę i tak przez pewien czas i tam będziesz miał go dużo .

[Djabriel] 

Od Djabriela do Serafiny

Nie wiedziałem jak mam zareagować. Przepowiednie? Ratowanie życia? Jedyne co zrobiłem to zaniosłem jej do domu! Nawet nie była poważnie ranna! I.. Jaki niby anioł?! Jestem dzieciakiem z wadą wzroku, jedyne co mam to chaos w głowię przez tego durnia nekromantę i skrzydła. Czyli tysiące wilków, ba miliony!
Wziąłem głęboki wdech i zaczesałem łapą włosy. Na początku nie wiedziałem co mam odpowiedzieć.
-Ale.. To jest absurdalne.- Odwróciłem się do niej przodem i spojrzałem jej w oczy z niedowierzaniem. Na mojej twarzy zagościł uśmiech niedowierzanie.- Jaka.. Musieliście mnie z kimś pomylić. Nie jestem .. Nie, to jest niemożliwe. Żadna przepowiednia mnie nie dotyczy...- Pierwszy raz tłumaczyłem się z .. Prostego , logicznego wyjścia. Spojrzałem na wilczycę jak na wariatkę. Czułem się jakby miała zaraz wybuchnąć śmiechem, a nawet liczyłem na to, powie że to żart i żebym się nie przejmował. Byłem zmieszany, rozumiem że może dziewczynę targa wyobraźnia, może to dla niej sposób na 'podryw" ale żeby mieszać w to Alfę?
Jednak widziałem z jaką pewnością w głosie to mówi. Dziadek, Delila. Czytałem księgi ale.. Ale to nie możliwe abym był w coś wmieszany.
Nagle poczułem gniew. Zamknąłem oczy ale cała ta sprawa wyglądała na zbyt idiotyczną abym mógł powstrzymać nerwy. Starałem się jednak nie podnosić głosu, sprawiało mi to trudność biorąc ppod uwagę fakt, że palce trzęsły mi się jak galareta.
- Żadna przepowiednia nie będzie kształtować mojego życia.- Warknąłem pewny i otworzyłem oczy. Chciałem normalnego życia, żadnej magii. A co najważniejsze, nikt nie będzie układał za mnie życia.- Nie jestem żadnym aniołem, żadnym bohaterem.. - Nie wiedziałem co powiedzieć aby wyprostować tą sytację. Odwróciłem się do wyjścia i wziąłem głęboki wdech na uspokojenie..-I.. Daj mi spokój z tymi demonami.- Mruknąłem zmęczony. Złość ustąpiła jakby rozczarowaniu. Pokręciłem głową i wyszedłem zostawiając wilczycę w środku.
*************
Wyruszyłem w las, nie patrząc nawet jak stawiam kroki. Myślałem tylko o tym co usłyszałem od Serafiny. To było zbyt nierealne abym mógł uwierzyć.
Nagle stanąłem nad polaną. Uśmiechnąłem się czując słodkawy zapach kwiatów i owoców. Ruszyłem napawając się tym cudem natury. O przepowiedni, czy jest prawdziwa czy nie, pomartwię się później. Teraz będę się cieszył pięknym dniem. Może nawet coś stworzę?

<Serafina/Ktokolwiek? :) >

niedziela, 5 lipca 2015

Info

Jak wam wcześniej mówiłam jutro (6 lipca) lecę do Irlandii . A więc opowiadania i wilki zostaną dodane albo jutro albo pojutrze . 
                                                        ~~Alfa~~

piątek, 3 lipca 2015

Od Ayoko do kogoś

Byłam zmęczona , więc położyłam się pod pewnym dębem i zasnęłam .
Kiedy się obudziłam , spostrzegłam...... Jabłka ! , były obok mnie . 
-Hm? jabłka z dębu .. podejrzane .. - powiedziałam do siebie , z tego że trochę bardziej wolę owoce itp od mięsa , skosztowałam jabłka .
-Dobre . - pomyślałam , wtedy zza drzewa wyszedł jakiś basior i powiedział :
-Smakowały? - zapytał , z tego że go nie znałam , tylko pokiwałam głową na tak . Wstałam i podeszłam do niego. 
-Te jabłka.. one za co ? - zapytałam
-Za nic , pomyślałem że jesteś nowa , to jakoś trzeba cię przywitać, i pomyślałem że lubisz jabłka..  - odparł   
Bo lubię , i dziękuje ci. - powiedziałam , z tego że nikogo nie znałam było mi miło . Uśmiechnęłam się .
Jestem Ayoko , a ty jak się nazywasz? - zapytałam się . 
Mam na imię.. 

<Jakiś basior? > 

Od Chiff'a do kogoś

Była 3.00 . Prawie każdy wilk spał . Wyszedłem z jaskini żeby się napić .
Wtedy spostrzegłem jakiegoś wilka. 
Cześć ! jestem chiff , a ty? - powiedziałem 
Durniu ! cicho bądź ! , poluje na jelenie które śpią .- powiedział/a 
Aha , mogę z tobą? - zapytałem 
No dobra - odpowiedział/a 
Kiedy już zabiliśmy prawie całe stado jeleni zapytałem : 
Jak masz na imię ? 
Wilk ugryzł jednego jelenia , przemknął i powiedział/a :
Jestem.... 



<Ktoś? > 

Od Riptide Do Hery

Poszliśmy nad plażę wschodu..
Usiedliśmy , wtedy powiedziałem do Hery : 
-Jesteś... jesteś bardzo bardzo fajna.. no i ... ja straszliwie cię polubiłem.
-Ja ciebie też polubiłam - powiedziała z uśmiechem .
Kiedy Hera na chwilę podeszła do wody , ja szybko pobiegłem uzbierać kwiatów na pobliską łąkę . Kiedy wróciłem , podszedłem do Hery i powiedziałem : 
-Proszę to dla ciebie .
Hera chyba się zdziwiła . Po chwili zastanowienia powiedziała : 

< Hera ? :D >

Od Alex do jakiegoś basiora

Życie jest piękne , nie ? Moje nie  jest...  .
Było południe , o tej porze zwykle latałam ... ale tego dnia leżałam przy jakimś wodospadzie , ponieważ byłam wycieńczona polowaniem. Kiedy mi się przysnęło poczułam jak ktoś rzuca mnie do wody .. Natychmiast wzleciałam .
Gr.. odbiło ci? - zawarczałam i podleciałam przed wilka .
Wiesz.. jeśli się leży przy głównym dostępie do wody.. - odpowiedział , ponieważ był to basior 
Wtedy wzięłam wilka na plecy , i wrzuciłam do wody .
Miło? - zapytałam , ale wilk w ostatniej chwili chwycił mnie za łapę i wpadłam razem z nim... 
Ahh! , zimna! - wyleciałam z wody .
Basior wyszedł , zaczął się śmiać i powiedział : 



<jakiś basior ? > 

Od Mozilli do Sissi'ego

O Sissi mam do ciebie pytanie? Powiedziałam. Jakie Mozillo? Zapytał. Chcesz być ze mną? Kocham cię Sissi. Powiedziałam. Mozillo...

czwartek, 2 lipca 2015

Od Serafiny do Djabriel

- Stój - krzyknęłam i stanęła na równe nogi - Poczekaj , jesteś ważniejszy niż myślisz . Nie mogę ci wszystkiego powiedzieć , ale trudno część muszę ci jednak wyjawić . Nie zastanawiałeś się dlaczego Alfa zostawia ci pod opiekę swoją córkę ? Że sama córka Alfy ci ufa ? "Pierwsza córka Najsilniejszego Demona uratuje wilk o maści czarno niebieskiej ze wielki skrzydłami . Jednakże on będzie ostatnim aniołem , który nie przekształcił się w demona . " To jest część przepowiedni , którą mój dziadek dał mamie , kiedy mnie jeszcze na świecie nie było . Kiedy zobaczyła się jak dołączyłeś do watahy i jak zobaczyła , że cię spotkałam , od razu cię śledziła . Jak wiesz , moja mama ma wyjątkową moc transformacji i może być nawet powietrzem , dlatego mogłeś jej nie widzieć . Kiedy wróciłam do domu przed odprowadzeniem cię po watasze , mama opowiedziała mi całą legendę i powiedziała , że mam cię chronić , a ja ci to powiem masz chronić mnie . Demony Zemsty mogą nie długo się dowiedzieć i polować na ciebie . Proszę uważaj na siebie . - spojrzałam na wilka czułym wzrokiem .


[Djabriel]

Witajcie !


Demonyo


Neko


Ayoko


Chiff


Alex


Reneesme

Od Teravi'ego Do Lulu

-Cześć-Uśmiechnąłem się-Właśnie wyruszam na polowanie i...może chciałabyś do mnie dołączyć?-
-Jasne-powiedziała odwzajemniając uśmiech.-To gdzie idziemy?-
-Tam-wskazałem niedaleko położony las
-A na co idziemy polować?-spytała.
-Nie wiem-zaśmiałem się-Coś proponujesz?-
-Hmm...jelenia?-zaproponowała.
-Może coś trudniejszego?-oznajmiłem.
-Smoka?-powiedziała.
-Może być. A na jaką rasę?-zapytałem Lulu.
-Na ....

<Lulu? Masz jakiś pomysł? :3>

Od Djabriela do Serafiny

-Serafina.- Westchnąłem lekko.- Proszę, przestań.- Mruknąłem z zmęczenia i oparłem się ramieniem o ścianę obok niej. Wilczyca spojrzała na mnie zaskoczona, chyba nie podejrzewała że przerwę jej. Oraz chyba nie sądziła, ze wypowiedziałem to.
Próbowałem powiedzieć to łagodnie, zastawiałem się nad każdym słowem, bądź co bądź to jeszcze młoda i wrażliwa osoba.
- Nie chcę.. Nie rób mi wykładów okey?- Postanowiłem jednak rozwiązać to jasno.Potrząsnąłem głową.- Nie jestem dzieckiem...- Przewróciłem oczami.Chciałem jej dać jasno do zrozumienia.- A to co mówisz to.. Nie chcę cię obrazić ale nie mówisz mi niczego nowego, nic co sam bym nie wiedział oraz co.. Inni by nie wiedział. Mówiąc slangiem " Ameryki nie odkryłaś"- Spojrzałem jej w oczy,oderwałem się od ściany i stanąłem w wyjściu z jaskini.
-Czuj się jak u siebie w domu, możesz liczyć na moja gościnność. Ja wychodzę.-
Nie chciałem jej mówić po co mam wyjść, ale nie chciałem spędzać czasu z nią na gadaniu mądrości.

Od Stelli do Tezuny

Pewnie że jest ważny,ale po co ci ta maskotka?przecież codziennie wszyscy go widzą jak chodzi po watasze między innymi również ty?Może spodobał ci się i zakochałaś się?Nie ma żadnego innego wytłumaczenia chyba że znasz inne jakieś sensowne wytłumaczenie?Oczywiście nie musisz mi odpowiadać nic na siłę.



Tezuna?

Od Sissi'ego do Mozilli

Zaprosiłem Mozillę do mojej jaskinii. Tam przygotowałem kolację. 
-Sissi? Wiesz...
-Tak? Co się stało?
-Od pewnego czasu... bardzo mi się podobasz...
-Dziękuję- powiedziałem i przytuliłem ją
-Zjedzmy już kolację. Zaraz wystygnie
Trochę dziwnie się poczułem. Ogarneło mnie te uczucie... Takie dosyć dziwne... to był miłość! Najwyraźniej się zakochałem!

<Mozilla?>

Od Hery do Riptide

Kocham polować na wszystko! Powiedziałam. Może upolujemy coś razem? Dodałam. Dobra,może razem upolujemy tamtego jelenia? Zapytał. Ok powiedziałam z poczuciem wyższości. Lecz zaraz Rip mnie wyprzedził i poczułam się jakby był dla mnie swożonym wilkiem. Polowaliśmy tak razem pół dnia a po tym Riptide powedział że jestem...



(brak weny przeszedł i na mnie:-) rozwiniesz to Rip?)

środa, 1 lipca 2015

Wasza Alfa mówi #1


Od Riptide cd Hera

Rozmyślałem chwilę . Czy ona coś sugeruje ?! - pomyślałem
Ciekawe.. - pomyślałem , siadając . Bawiłem się obrożą nie zwracając uwagi na Herę.   
Czy ty to robisz specjalnie ?! - zapytała 
W pewnym sensie tak . - na moim pysku pojawił się lekki chamski uśmiech . 
Wadera przekręciła oczami . Po pewnym czasie zapytałem : 
 A lubisz polować na duże zwierzęta?  - wstałem 
Może tak może nie ... - Wadera spojrzała na mnie dość chamsko. A później powiedziała : 


< Hera? sorry że takie krótkie ale brak weny artystycznej :( , Rozwiń to :D >