piątek, 17 kwietnia 2015

Od Sybil do Luny

Samelia podeszła do nas. Popatrzyła się jeszcze trochę.
-Hej!- odpowiedziała
-O jej! Hej- powiedziała Luna
Olimpia zawołała nas na ,,obiad". Poszliśmy i usiedliśmy.
-Samelia mieszka na przedpokoju?!- powiedziałam zdziwiona
-Ja nie mam jaskini więc po prostu przedpokój to północ
-Nie rozumiem
-Ja śpię na zachodzie Samelia zawsze przede mną 
-Aha
Zaczęliśmy jeść kurczaka , a nagle ,,cukrowa" kuropatwa zamieniła się w różową maź. Patrzeliśmy. 
-Coo...to...jest?- spytała oszołomiona Luna
Maź przybrała postać ptaka i wybuchnęła. Ukazał nam się piękny różowy feniks.
-Jestem Tina. Rządzę miłością. - odpowiedział feniks- Gdzie Tiara? Muszę ją widzieć! 
-Choć za mną! Sorry Olimpia, sorry Samelia! Luna choć do mojej jaskini! Szybko!!!!
Po drodze musiałam coś ogłosić.
-Heh nauczyłam się nowych mocy! Claw Creation Technique i Daibyō Sōgeki
-Super , ale teraz czym prędzej do Tiary!- kazała Tina



<Luna>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz