Od Abrastic'a do Sybil
Przedostaliśmy się do mojego ojczystego świata. Byliśmy na pustej łące.
-Dobra. Ja będę atakował bez użycia jutsu- powiedziałem zamieniając się w człowieka
-Jak tam chcesz- Sybil powiedziała z pogardą
-Na trzy...raz...dwa...trzy...
-Claw Creation Teqnicue!
Sybil biegła w moją stronę. Wyciągnęła swoją rękę i mnie podrapała. Przy okazji mocno mnie skopała. Moja rana krwawiła. Chciałem coś powiedzieć lecz nie było szans. Leżałem na podłodze i obmyślałem plan.
-Nezumi kedama!!- odwróciła się
-O nie- podbiegłem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz