poniedziałek, 18 maja 2015

Od Khayaamo

Wadera otrzepała się z kurzu i podniosła z ziemi.
-Kolejne Amartricyty - warknęła i poprawiła swój czerwony płaszcz, którego kaptur i poły były poplamione błękitną krwią. Z godnością wyprostowała się i rozejrzała. Na jej ramieniu usiadł sporch rozmiarów kruk - Ramirez znajdź nam jakiś nocleg, muszę zmienić płaszcz i chwilę odpocząć - rzuciła do ptaka, który po paru sekundach zniknął z jej pola widzenia. Obracając się zmierzyła wzrokiem martwe cielska. Machnęła łapą od niechcenia, a wszelkie ślady po walce zniknęły. Ruszyła w stronę, gdzie wyczuła ostatnio wilka. Weszła do sporych rozmiarów lasu i od razu zatrzymała się czując wilczy odór praktycznie w każdym miejscu.
-Blah, czy oni się nie myją ? - mruknęła pod nosem i skrzywiła się.
-Kim jesteś ? - usłyszała za sobą znajomy głos i powoli odwróciła się z lekkim uśmiechem
-Na pewno nie członkiem watahy - parsknęła i zdjęła kaptur czerwonego płaszcza. Khayla zmierzyła wzrokiem dawną znajomą - Jestem Khayaamo Reditt Imbuka, jednak zostańmy przy Khayaamo - dodała ze stanowczym wyrazem twarzy i bez najmniejszych emocji wpatrywała się w oczy wadery stojącej naprzeciw niej- A ty... jeśli mnie pamięć nie myli Delila... - zmarszczyła brwi - Devialin Demon - Wzięła głębszy oddech
-Kojarze twoje imię, znamy się skądś ? - zapytała wyniośle. Ryan zastanowiła się chwilę i rozejrzała, prawda nic by jej nie dała, dlatego gdy zobaczyła swojego towarzysza Amira gdzieś między drzewami powiedziała.
-Nie, ale możliwe że słyszałaś o mnie, prowadziłam szkółkę smoków. - wzruszyła ramionami
-Rozumiem, chcesz dołączyć do mojej watahy ?
-Decyzję zostawię na później, jeśli możesz, skróć mi historię watahy i oprowadź po terenach - Powiedziała bez chwili zawahania

<Delila ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz