niedziela, 10 maja 2015

Od Abrastic'a do Sybil

Patrzyłem uważnie na technikę Nezumi Kedama. Duże niebieskie płomienie przeobrażały się w myszy. Uciekałem jak najszybciej , a myszy mnożyły się w milionowych sekundach (jest coś takiego jak ,,milionowe sekundy"? xD). Nie miałem wyboru więc padłem na ziemię. Było słychać głuchy huk i taki widok
Cały las prawie zmiotło. Teraz moja kolej. Sybil podeszła i powiedziała.
-Abrastic? Miałeś nie używać jutsu?!
Pokryłem się światłem. Światło było takie ośplepiające. Teraz mogłem wykonać atak. Moja ręka była pokryta piorunami. Biegłem strasznie szybko. 

Teraz spokojnie mogłem na wylot przebić Yugito mojim rasenganem. Sybil była przebita , a zemnie powoli opuszczało już światło. 
-Słaby jesteś... nie widzisz , że użyłam Shadow Clon Jutsu?
Patrzyłem się teraz nie na Sybil tylko na waderę , która kiedyś próbowała mnie zabić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz