środa, 1 kwietnia 2015

Od Nick'a do Sybil

...-O! Sybil,przepraszam nie zauważyłem cię...-Z zawstydzeniem patrzyłem na nią,było mi smutno iż miłość mego życia zostawiła mnie,a ona za każdym razem w trudnych sytuacjach...pocieszał mnie.
-Nie nic nie szkodzi,czemu biegłeś?..coś się stało?.
-Tak..znaczy NIE!
-Aha okej. Może wracajmy już,co?
-Dobra chodźmy..
-Znam skrót przez Stary Las...chodź!
-dobrze..Sybil?
-Tak?
-Skąd wiedziałaś,że to ja?
-Bo to czułam.
Biegliśmy przez stary las,który po nadejściu Wiosny stawał się coraz to piękniejszy.
-Berek!
Zawołała a ja gdy to usłyszałem poczułem się jak dziecko,ona zapewne też. Biegaliśmy,aż dotarliśmy do watahy rozeszliśmy się do swoich jaskiń.
Czytając interesującą książkę,przerwał mi pewien wilk..
-Sybilo,coś się stało?!
-Nie,ale patrzyłam czy nie śpisz...

(Sybilo,dokończysz?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz