Jak zwykle w słoneczny ranny poranek spacerowałam po jeszcze we mgle lesie.
-Jak tu ładnie- Stwierdziłam idąc wzdłóz pasa drzew
Zmęczona tak tym dreptaniem usiadłam przy jednym z wielkich rozłożystych drzew. Odruchowo zadarłam głowę w górę. Zobaczyłam różnorakie ptactwo. Zdziwiłam sie widząc aż tyle ptaków. Sowy, Papugi, jakieś kanarki,czarne bociany, czaple, wróble, zimorodki, wrony, gawrony, kawki, i kruki.
-A to co? Jakiś ptasi zlot?- Zaśmiałam się
Nagle poczułam czyiś zapach, natychmiast sie odwróciłam i zobaczyłam postać.
-Tak to ptasi zlot? Co Ci do tego?-Powiedział wilk - Co tutaj robisz, kim jesteś! Należysz tu?
-Tak jestem nowa..
<Dokończy ktoś? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz