Tak. Zakochałam się. I co z tego. Chociaż...to takie uczucie. Dziwne...
-Ile my się znamy?- zapytał
-Nie wiem. Nie liczę.
-Może 10 dni?
-Chyba
Poczułam kłucie w sercu. Tak jakby ktoś zszywał mi serce. Te po szarpane nieczułe serce...
Wstałam i zapytałam się czy chce czasem iść do mojego domu. Odpowiedział , że tak. Poszliśmy , a ja lękałam się bólu miłości.
<Lefu? :*>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz