Sybil i Zuza leżały na ziemi nie dając żadnych oznak życia. Wpadłam w panikę, bo nie znałam się na zielarstwie. Do równowagi sprowadziła mnie Lulu.
- Spokojnie, Luno. Posłuchaj mnie bardzo uważnie i zrób to, co ci każę, dobrze? - skinęłam głową i słuchałam jej dalej.
- Pomóż mi wnieść je do jaskini. Po chwili Sybil i Zuza leżały w przestronnym "łóżku" Lulu. Poprosiła mnie żebym chwilę ich popilnowała, ponieważ zabrakło jej odpowiednich ziół i musiała ich poszukać. Gdy już wróciła, włożyła je do kamiennego kubka i zalała wodą. Zbliżyła się do Sybil, lekko otworzyła jej pysk i wlała napar. Chwile potem zrobiła to samo z Zuzą.
- Co się stało? - spytała się Sybil.
<Sybil?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz