poniedziałek, 16 marca 2015

Od Sybil do Abrastic'a

Weszłam do jaskini. Zobaczyłam Calvanę leżąco na pufie.
-Nie za wygodnie ci ?- uśmiechnęłam się -Gdzie Abrastic ?
Nie było go. Dziwne. Gdzie mógłby pójść? Aha liścik ! Przeczytałam...zatkało mnie. Lukrecja pomoże Calvanie ? Nigdy w życiu ! Wypłynęłam na łodzi. Byli akurat już blisko jaskini. 2 minuty od jaskini. Wybiegłam z łodzi.
-Lukrecja !-krzyknełam
Lukrecja była zaspana , a Abrastic spał obok Lukrecji.
-ABRASTIC !-warknęłam
-Coo...się stało ?
-Calvana ma głupawkę....=.=
-Nie skąd...
-To ja już idę chciałam pomóc , ale jeśli mówisz , że niema głupawki-odpowiedziała z wstydem Lukrecja
-Spoko
-Kiedy wy się wreszcie pogodzicie ?-spytałam spokojnie Abrastic'a zmierzając w kierunku domu
CDN




<Abrastic dokończysz ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz