Nie dostałam odpowiedzi na list ,ale nie to mnie martwiło.Ta czarna postać miała czerwone oczy , a jest tylko jeden wilk w watasze , który ma takie oczy...to jest Zuza.Byłam przerażona tym faktem.Trzeba będzie to omówić na spotkaniu ,,Alfy z innymi wilkami ''.No ciekawe jak poczuje się Zuzka.
-Jaja ja-powiedział wilczek
-To nie jest zwykły wilk...-odpowiedziała Jerry
-Właśnie on wygląda jak Amaterasu - powiedziałam
Ale Amaterasu to ona , a nie on.I tu był problem
-Może to jest potomek Amaterasu ?-powiedziała Jerry -Wiem do kogo trzeba z tym iść...Do Yoshidy...
Postanowiliśmy tak zrobić , ale nie dziś . Po prostu jutro rano wyruszymy.Było jeszcze jedno...sprawdzić wiarygodność ,,Ameterasu''.Poszliśmy nad jezioro żeby go wykąpać...Nie udało się uciekł.Potem poszliśmy nad wodospad lawy...Tak ! Udało się ! Zanurzył się w lawie.Ten szczeniak ma na pewno coś wspólnego z Ameterasu . Na koniec poszliśmy do jaskini Jerrysweety . Tylko znowu ta czarna postać wyszła zza drzewa.
-Przepraszam nie rozumiecie...-powiedziała i podeszła do jaskini.To była Zuzia.
-Nie rozumiemy ?! - warknęłam
-To nie tak... źle mylisz...ja go ratowałam on zaczął wyć ,bo to wy go wystraszyliście.-powiedziała z pokorą Zuza
-Sorry- powiedziałam razem z Jerrysweety
-Spoko
-A teraz chodźmy spać...
-Ok, dobranoc
-pa
Poszliśmy spać , a jutro dowiemy się prawdy o Wolfy ( tak go nazwaliśmy)
< Yoshida ? >
PS : Prosze patrzeć na ortografię , bo nie dodam opowiadania . ~~Alfa~~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz