Siedziałam w ludzkiej postaci . Codziennie wypatrywałam męża . Co jemu jest ? Jakbym mogła , to bym go poszukała , ale muszę pilnować watahy . Po obchodzie poszłam do wulkanu Dioses Destucción spał . Zasiadłam przy nim i wyczuł , że jestem , bo przysłonił mnie skrzydłem . Martwiłam się o męża . Co ja do cholery mam zrobić ?
"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości , nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z
nieprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. "
Czekam dalej na niego , bo puki mam serce i życie nieskończone , będę na niego czekać .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz