piątek, 6 marca 2015

Od Sabil do Jerryswetty


Była noc było ciemno jak każdej nocy. Abrastic spał obok mnie w jaskini , a ja patrzyłam jak Calvana układa się w gniazdku.Poczułam ,że ktoś mnie wzywa.Wyszłam z jaskini.Powendrowałam do lasu by zaczerpnąć powietrza.Zauważyłam wtedy czarnego wilka , który szedł obok mnie.
Kim jest ten wilk ? Popatrzyłam na niego z uwagą a on na mnie mnie warkął.Oco mu chodzi ?
-Czego tu szukasz ?
-zapytał mnie
-Jerry... -powiedziałam , bo od razu poznałam po głosie
-Sybil ? .-.
- Tak to ja !
- powiedziałam Padliśmy sobie w łapy

CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz