niedziela, 7 czerwca 2015

Od Sybil do Anabeth

-Nie nie spieszę się. Wręcz przeciwnie.
-Jak tak to spoko. Może pójdziemy gdzieś? Trochę mi nudno...
-Dobra lecz gdzie?
-Gdziekolwiek... Może na Orle Łąki? 
Kiwnęłam głową i poszliśmy. Anabeth patrzyła się na Calvanę , która spokojnie spała na moim grzbiecie. 

 

<Anabeth?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz