poniedziałek, 29 czerwca 2015

Od Artico do Loli "Narodziny"

Lola podczas dokańczania kartek zasłabła. Bez zastanowienia zaniosłem ją do szpitala. Tam Minnie oznajmiła , że będzie musiała przyjąć poród małego szczenięcia. Czekałem godzinę i nic nie mówiłem. Ciągle jak Lulu wychodziła pytałem się jej o stan Loli. Lulu ciągle powtarzała , że wszystko jest dobrze. Potem dostałem pozwolenie na wejście do sali i ujrzałem tam małą białą jak śnieg waderę z żółtymi pięknymi oczami.
-Lola!? Co u ciebie?
-Och nic... Mam pytanie! 
-Tak?
-Jak ją nazwiemy?
-Może...Bolero?
-Tak! Będzie pasować!!! Lecz oznajmię , że jestem jeszcze w ciąży!
-Jakt o... to nie możliwe...


<Przepraszam , że nic nie mówiłem lecz ty dodaż następnego wilka OK? Lola?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz