Wstałam, zmuszona promieniami słońca wdzierającymi się do mojej jaskini. "Nie chcę żyć. Nie chcę wieść życia, w którym nie mam żadnego kontaktu z KIMKOLWIEK."- pomyślałam z rozpaczą.-"Nie chcę się budzić już nigdy! Nawet jaskinię mam beznadziejną, na jakimś odludziu..."
Nagle przypomniałam sobie, że wczoraj dołączyłam do watahy, znalazłam piękną jaskinię w Lawendowym Lesie i tam zamieszkałam. Gdy to sobie w pełni uświadomiłam, spadłam z łóżka, a ze szczęścia miałam łzy w oczach. Nagle zauważyłam basiora zaglądającego do mojej jaskini.
-Cześć...- powiedziałam. Wstydziłam się, gdy zauważyłam, że to Jacson, wilk, który od dawna mi się podobał.
-Hej- powiedział wesoło- Jak się nazywasz?
-Darkness.-odpowiedziałam - a ty?
Wiedziałam, jak ma na imię, ale nie wiedziałam, czy on wie, że ja wiem.
-Jacson. Jak się masz?
<Dokończysz Jacson...?>
Darkness mogłabyś zmienić wygląd wilka , ponieważ przeszkadza to Shizune?
OdpowiedzUsuń