Nie to nie mogło być możliwe . Przecież mama mówiła , że ich nie ma . To był Demon Zemsty . Chciały raz mamę zmienić na Demona Zemsty teraz pewnie przyszły po mnie .
- Witaj Serafino Natallie Demon , widzę , że nasza królowa ma dziecko - odezwał się demon - Matki nie dało się złapać , ale z córką się uda - popatrzył się na mnie i odrzucił Djabriela .
- Djabriel !!!! - krzyknęłam i szybko odwróciłam w jego stronę głowę , choć nie powinnam .
Wtedy Demon Zemsty wysunął szpony i po całej długości mojego grzbietu zostawił głęboką ranę .
Czułam jak tracę przytomność , ale za nim Demon Zemsty mnie miał brać krzyknęłam zaklęcie :
- demonio venganza desvanecen - to jest zaklęcie zakazane , ale zabiło demona .
Widziałam już tylko Djabriela jak podchodzi do mnie .
- W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca
[Djabriel]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz