środa, 17 czerwca 2015

Od Serafiny do Djabriela

Nie to nie mogło być możliwe . Przecież mama mówiła , że ich nie ma . To był Demon Zemsty . Chciały raz mamę zmienić na Demona Zemsty teraz pewnie przyszły po mnie . 
- Witaj Serafino Natallie Demon , widzę , że nasza królowa ma dziecko - odezwał się demon - Matki nie dało się złapać , ale z córką się uda - popatrzył się na mnie i odrzucił Djabriela .
- Djabriel !!!! - krzyknęłam i szybko odwróciłam w jego stronę głowę , choć nie powinnam .
Wtedy Demon Zemsty wysunął szpony i po całej długości mojego grzbietu zostawił głęboką ranę . 
Czułam jak tracę przytomność , ale za nim Demon Zemsty mnie miał brać krzyknęłam zaklęcie  :
- demonio venganza desvanecen - to jest zaklęcie zakazane , ale zabiło demona . 
Widziałam już tylko Djabriela jak podchodzi do mnie .
- W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca

[Djabriel]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz