czwartek, 5 lutego 2015

Od Blood'a

Wszyscy mówią zabójca....urodzony z piekła....zrodzony z śmierci . Tak nazywają mnie. Lecz w nowej watasze którą znajdę nic o mnie nie będą wiedzieli co mi sprzyja . Moi bracia mnie zostawili. Nie chcieli być na tej planecie bo wiedzieli że niedługo może je nie być przez kogo . A jak przeze mnie . Niestety Shogun próbuje mnie powstrzymywać i mam się niby zachowywać. Ale jak tylko oni poznają legendy 0 mnie i moją moc to już padną jak muchy . A co ja będę opowiadał o końcu świata. Zacznę od początku
~~
Łaziłem po nieznanych mi terenach . Zauważywszy jakiegoś wilka. Zacząłem skradać się do niego . Skoczyłem na niego i zacząłem warczeć. Byłem większy jak jaki kolwiek wilk . Nagle przede mną wyszedł inny wilk .
- no no Alfa - mrukłęm uśmiechając się złośliwie
- puść wilka
- bo co - warkłem
- bo stoczysz ze mną walkę
- hah bo masz jakie kolwiek szanse - mrukłem z uśmiechem
Warknął wilk .W ziołem do pyska wilka i rzuciłem w Alfe watahy . Mrukłem.
- uważaj ale lepiej ty - odeszłem i poszedłem nad wodospad .
Spojrzałem w wode i ujrzałem jakbym zmienił się w swojego ojca. Warkłem i rozmyłem wode.
- nie jestem jak mój ojciec on miał litość ja nie - warkłem
Moje oczy zabłyszczały krwisto . Usłyszałem że ktoś idzie odwróciłem się i zawarczałem warczeć. Z krzaków wyszła wadera.
- lepiej z stąd idź
- niby czemu to moje tereny - odparła
- oo Alfa - uśmiechnąłem się
- tak a ty ?
- ja morderca - uśmiechnąłem się złośliwie .
- taa już - odparła
Podeszłem do niej i złapałem ją za gardło i przydusiłem do drzewa. Ona zmieniła się w powietrze .
I stanęła za mną .
- Uważaj , jesteś silny , ale nie najsilniejszy , jestem Delila Devialin Demon . Może teraz wyglądasz wyższy , ale nie przy mnie .
Pokazałam mu co mogę i zmieniłam się w niego .
- Uważaj ....
Poszła gdzieś


[Ktoś]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz