Strzepałem jeszcze ostatnie krople wody z swojej sierści,skrzydeł i spojrzałem na waderę.Zadała mi pewne pytanie jednak coś innego przykuło mi uwagę. W tle zauważyłem horyzont Gór Alf. Przez chwilę poczułem jak ogarnia mnie zamyślenie i tępo patrzyłem na krajobraz. Dopadło mnie wspomnienie tego cudownego ogrodu. Moment w którym poznałem bliżej córkę Alf i poznałem jej prawdziwą naturę.
Potrząsnąłem głową i westchnąłem. Nie ma co torturować się myślami, od przybycia do watahy, nie poznałem zbyt wielu wilków. Później pomęczę się problemami, teraz odpocznę.
Odwróciłem się w stronę Katheriny, która patrzyła na mnie w oczekiwaniu na odpowiedź.
-Hm...Jasne,jak na razie nigdzie mi się nie śpieszy.- Wzruszyłem ramionami z lekkim uśmiechem. - Prowadź.- Machnąłem łapą gdzieś w stronę lasu.
<Katherin? :> >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz