Zaprosiłem Mozillę do mojej jaskinii. Tam przygotowałem kolację.
-Sissi? Wiesz...
-Tak? Co się stało?
-Od pewnego czasu... bardzo mi się podobasz...
-Dziękuję- powiedziałem i przytuliłem ją
-Zjedzmy już kolację. Zaraz wystygnie
Trochę dziwnie się poczułem. Ogarneło mnie te uczucie... Takie dosyć dziwne... to był miłość! Najwyraźniej się zakochałem!
<Mozilla?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz