Byłam zmęczona , więc położyłam się pod pewnym dębem i zasnęłam .
Kiedy się obudziłam , spostrzegłam...... Jabłka ! , były obok mnie .
-Hm? jabłka z dębu .. podejrzane .. - powiedziałam do siebie , z tego że trochę bardziej wolę owoce itp od mięsa , skosztowałam jabłka .
-Dobre . - pomyślałam , wtedy zza drzewa wyszedł jakiś basior i powiedział :
-Smakowały? - zapytał , z tego że go nie znałam , tylko pokiwałam głową na tak . Wstałam i podeszłam do niego.
-Te jabłka.. one za co ? - zapytałam
-Za nic , pomyślałem że jesteś nowa , to jakoś trzeba cię przywitać, i pomyślałem że lubisz jabłka.. - odparł
Bo lubię , i dziękuje ci. - powiedziałam , z tego że nikogo nie znałam było mi miło . Uśmiechnęłam się .
Jestem Ayoko , a ty jak się nazywasz? - zapytałam się .
Mam na imię..
<Jakiś basior? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz