sobota, 2 maja 2015

Od Abrastic'a do Sybil

Razem poszliśmy do lasu totemicznego , właśnie padał deszcz. Sybil uklękła.
-Co się stało?- zapytałem szeptem
-Słyszę... jak ktoś rozmawia- odpowiedziała i wstała 
-Co słyszysz? 
-Ehh...tylko szept. Chodźmy już
Poszliśmy w głąb lasu. Wszystkie ptaki się schowały. Porozumiewawczo pchnąłem łapą Sybil.
-Tak?
-Abrastic vs Sybil???
-Oczywiście , ale w ojczystym świecie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz